Przeglądanie według Autor "Olechowski, Piotr"
Aktualnie wyświetlane 1 - 6 z 6
- Wyniki na stronie
- Opcje sortowania
Pozycja Andrzej Zwoliński, „Lwowskie okruchy historii”, Wydawnictwo AA, Kraków 2018, 256 ss.(Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, 2019) Olechowski, PiotrPozycja Lutz C. Kleveman, „Lwów. Portret utraconego miasta”, przekł. Dariusz Guzik, Znak Horyzont, Kraków 2019, 344 ss.(Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, 2020) Olechowski, PiotrPozycja „Odnalezione historie” z ziemi stanisławowskiej, czyli kilka uwag o kolejnej książce Petra Hawrylyszyna i Romana Czorneńkiego „Stanyslawiwszczyna. Widnaideni istorji”, Brustury 2022, 176 ss.; „Станіславівщина. Віднайдені історії”, Брустури 2022, 176 сс.(Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, 2022-12) Olechowski, PiotrPozycja „Polacy w Stanisławowie” w ujęciu Petra Hawrylyszyna, czyli kilka uwag o książce Поляки у Станиславові, Брустури 2022, 208 ss.(Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, 2023-12-28) Olechowski, PiotrPozycja Polacy we Lwowie 1944-1959(Uniwersytet Rzeszowski, 2019-06-03) Olechowski, PiotrPraca przedstawia losy Polaków pozostałych we Lwowie po zakończeniu II wojny światowej. Ze względu na wiele okoliczności (zmiana okupanta latem 1944 r.), początkową cezurę stanowi ponowne wejście Armii Czerwonej w granice miasta 27 lipca 1944 r. Dwuletni okres przejściowy, zakończony latem 1946 r. należy potraktować jako wprowadzenie do zasadniczej tematyki. Wyjazd ostatnich transportów przesiedleńczych przesadził w istocie o wejściu w życie zupełnie nowych porządków. Odtąd lwowscy Polacy w liczbie zaledwie kilkunastu tysięcy stanowili zaledwie kilka procent ogółu wszystkich mieszkańców radzieckiego Lwowa. Mimo tego, wiernie trwali przy własnej tradycji i na ile było to możliwe, starali się podkreślać swą odrębność. Jedynymi miejscami, gdzie oficjalnie mógł wówczas rozbrzmiewać język polski były nieliczne kościoły rzymskokatolickie oraz szkoły z polskim językiem wykładowym. Wraz z upływem lat, wbrew pozorom, liczba Polaków we Lwowie wzrosła w sposób znaczący. Na początku lat 50. XX wieku na terenie miasta było ich już niemal 30 tysięcy. Wynikało to przede wszystkim z przyjazdów osób zwolnionych z obozów pracy na dalekim wschodzie. Końcową cezurę pracy wyznaczono na rok 1959. Jest to związane z zakończeniem procesu „II repatriacji” Polaków z terenu ZSRR. Lwow opuściło wówczas ponad 40% jego polskich mieszkańców.Pozycja Ważny krok w przywracaniu pamięci o mieście, którego już nie ma, czyli rzecz o stanisławowskich „historiach odnalezionych” przez Petra Hawrylyszyna i Romana Czorneńkiego w książce „Stanislawiw. Widnaideni istorji”, Brusturiw 2020, 256 ss. „Станіславів: віднайдені історії”, Брустурів 2020, 256 сс.(Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, 2021) Olechowski, Piotr